wtorek, 27 stycznia 2015

Make-up studniówkowy



Moja studniówka dopiero za rok, w tym roku zostałam zaproszona  jako osoba towarzysząca.
Ten bal wspominam bardzo miło. Aby dobrze się czuć na zabawie studniówkowej, trzeba być w odpowiednim miejscu, z odpowiednią osobą, ale podstawą dobrego samopoczucia jest twój strój i makijaż. 



Więc dziewczyny, warto się przygotować na tę chwilę już parę dni a nawet miesięcy wcześniej. Moja sukienka to zwykła 'mała czarna' z uroczą falbanką u góry i klasyczne czarne szpilki. Coraz częściej pojawiające się sukienki... to nie sukienki, tylko bardziej suknie, może już za parę lat przyszłe maturzystki będą zakładać wielkie suknie balowe z XIX wieku.:P


 Narazie jednak widziałam sukienki tego typu


Oczywiście krótkie także królowały na parkiecie, ale lepiej zachować umiar i skromność i nie świecić  tyłkiem na zdjęciach czy filmach oglądanych później razem z rodziną.

Co do makijażu, ja wybrałam się do kosmetyczki, nie to, że nie umiem się malować, ale wolałam tym razem zasięgnąć rady kogoś mądrzejszego ode mnie w tych sprawach. Efekt końcowy wydawał mi się trochę za mocny, ale po dłuższym wpatrywaniu sie w lusterko stwierdziłam,że jest ok, moje założenia potwierdziły się także na zdjęciach. Ważne jest dobre dobranie podkładu i zatuszowanie niedoskonałości (zaczerwiwnienia, sińce pod oczami) . Makijaż powinien być dostosowany do okazji, ubioru i dodatków. 
Rodzaj tego poniżej to oczywiście wieczorowy typu smoky-eyes z cieniami w odcieniach zieleni.

  Przed


                                                                               Po





5 komentarzy: